Domowa dżungla

16 marca 2020 Dom , , , , ,

Rośliny mają pozytywny wpływ na nasze domowe mikrootoczenie oraz dobre samopoczucie. Otaczajmy się nimi. Domowa dżungla niech zagości w naszych domach.

Aranżacja z najnowszej kolekcji marki Audenza. www.audenza.com

Potrzeba obcowania z przyrodą jest nieodłącznym elementem ludzkiej natury. Jesteśmy jej cząstką i genetycznie nasz instynkt reaguje pozytywnie na kontakt z nią. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że kontakt z przyrodą przyczynia się do prowadzenia radosnego, produktywnego i wartościowego życia. Coraz więcej badań potwierdza, że otoczenie, w którym żyjemy i pracujemy, ma bardzo duży wpływ na naszą wydajność, efektywność i motywacje.

Wnętrze domu ilustratorki książek Reginy Land i autorki konta na Instagramie @reginaland.art. www.happybird.pl

Nasze dziedzictwo

W dobie intensywnego rozwoju miast, postępującej automatyzacji i cyfryzacji, brak kontaktu z przyrodą, możliwości jej obserwacji i doświadczania natury dotyka nas coraz bardziej. Postępujący rozwój na naszej planecie i rozrost aglomeracji miejskich przyczyniają się też do bardzo dużych zmian w środowisku naturalnym. Szata roślinna oddziałuje bowiem na wszystkie zjawiska zachodzące na powierzchni Ziemi. Wpływa na stosunki klimatyczne, a także na krążenie wód powierzchniowych i podziemnych. Zabierając jej powierzchnię pod kolejne betonowe aglomeracje, zaburzamy równowagę panującą w przyrodzie. Stąd coraz więcej terenów na Ziemi ulega wysuszaniu, zmniejsza się też ilość wody słodkiej.

Zadbajmy o nasze najbliższe otoczenie – o bogactwo roślin w ogrodach i domach, aby żyć zdrowiej i czuć się lepiej! Domowa dżungla to odpowiedź na nasze aktualne potrzeby.

Ozdobna osłonka na doniczkę. Rozmiar XL. Cena 129 zł. www.9design.pl

Dlaczego warto uprawiać rośliny w domu?

Rośliny wpływają pozytywnie na nasze zdrowie i nastrój. Czujemy się szczęśliwsi. Wśród nich lepiej się odpoczywa i lepiej pracuje. Ich kolor uspokaja i regeneruje siły witalne. Rośliny mają także wpływ na nasze domowe mikrootoczenie. Przyczyniają się do podnoszenia wilgotności powietrza, a im jest cieplej i bardziej sucho, tym wydalają więcej pary wodnej (czyli mocniej transpirują) i wilgotność powietrza w pomieszczeniu zwiększa się. Niektóre z nich, jak paprocie, zwiększają ujemną jonizację powietrza, która pozytywnie wpływa na nasze zdrowie.

Wiele z nich oczyszcza także powietrze ze szkodliwych substancji jak np. benzenu, ksylenu, toluenu, trichloroetenu, amoniaku, które emitowane są przez przedmioty znajdujące się w naszym domu takie jak tworzywa sztuczne, wykładziny, meble, kleje, farby, urządzenia elektroniczne czy dym papierosowy.

Meble i doniczki z oferty HK Living. www.dutchhouse.pl

Producenci tlenu

Bardzo ważną zaletą roślin jest również produkcja tlenu. Rośliny wykorzystują do swojego odżywiania obecny w powietrzu dwutlenek węgla. Wnika on do wnętrza ich liści. Podczas fotosyntezy przy udziale również wody i światła, produkują dla siebie substancje pokarmowe oraz tlen, który uwalniają do otoczenia. Dlatego tak ważne jest, aby w domu uprawiać jak najwięcej roślin. Nie wolno przesadzać jednak z ich ilością w sypialni, ponieważ w nocy fotosynteza ustaje (wtedy nie ma światła), a oddychanie komórkowe roślin nadal trwa. Dlatego nocą rośliny pobierają tlen zawarty w powietrzu, a uwalniają dwutlenek węgla.

Aranżacja z najnowszej oferty IKEA. www.ikea.pl

Podaj dalej

Czy jesteśmy miłośnikami roślin? To widać od razu po wejściu do naszego mieszkania:) Swoją pasją warto też zarazić rodzinę i przyjaciół. Z kolei Beata i Remek, autorzy profilu na Instagramie Warsaw Jungle , pokazują mieszkania miłośników roślin z Warszawy. Na profilu nie brakuje również zdjęć z ich własnego domu – pełnego wspaniałych i dorodnych okazów. To prawdziwa domowa dżungla.

Beata: Nasz projekt w estetyczny sposób opowiada o marzeniu o świecie niedalekim, bo poza miastowym, bliskim naturze i pierwotności. Na fotografiach głównie pokazujemy nasze mieszkanie, które wypełnione roślinami stanowi dla nas schronienie przed dynamiką miasta, ale nie tylko – pojawiają się u nas zdjęcia roślin wykonane przez innych entuzjastów zieleni. Przebywanie wśród zieleni jest dla mnie także codziennym obcowaniem ze wspomnieniem dzieciństwa, kiedy to większe ode mnie palmy, monstery i fikusy tworzyły domowe labirynty. Dla jednych rośliny niosą za sobą historię, dla innych są tylko przejściową modą, w czym nie ma niczego złego, a dla jeszcze innych są elementem wystroju wnętrz, do którego się przyzwyczaili i którego już nie zauważają. Cieszę się, że niezależnie od powodów rośliny po prostu z nami są.

Fot. Warsaw Jungle

Remek: Z mojej perspektywy ciekawe jest to, jak zieleń z ekranu komputera czy smartfona skłania ludzi do zainteresowania się zielenią rzeczywistą, jak ludzie dochodzą do wniosku, że też chcą mieć rośliny widząc te na Warsaw Jungle. Ciekawe jakie rośliny, oprócz ziemniaków, polecą na Marsa?

Fot. Warsaw Jungle

Miłość do roślin sposobem na życie

Często bywa, że pasja staje się również sposobem na życie. O swojej miłości do roślin opowiada Anna Słapak, autorka profilu na Instagramie W Natłoku Marzeń

Nie będę oryginalna jeśli powiem, że miłość do roślin, do przyrody jest we mnie od zawsze. Od kiedy byłam nastolatką uprawiałam rośliny – w szklanych pojemnikach miałam kaktusiarnie, tato konstruował półki, które mieściły moje zbiory pnączy, a niedzielną rozrywką były wyprawy w poszukiwaniu konarów nadających się do uprawy epifitów. Mój pokój, który dzieliłam z siostrą, wyglądał jak dżungla. Od tamtych czasów niewiele się zmieniło – musi być zielono, bardzo zielono.

Fot. Anna Słapak

Kocham wszystkie rośliny małe i duże, od sukulentów po gatunki wodne w akwariach. Szczególne miejsce w moim sercu zajmują rośliny o delikatnych listkach jak Adiantum czy Soleirolia, które cudownie sprawdzają się w przeróżnych roślinnych kompozycjach, no i te o barwnych lub ciekawych ze względu na swą strukturę liściach – jak Pilea Moon Valley czy Epipremnum Marble Queen – to dzieła sztuki. Mam do nich wielką słabość.

Moje życie ściśle połączone jest z naturą. Nie jest to tylko hobby, ale też zawód, gdyż roślinna fascynacja zaowocowała studiami ogrodniczymi i teraz projektuję ogrody, a ten we wnętrzu domu, pomaga przetrwać mi trudny dla ogrodnika czas zimy.

Fot. Anna Słapak

Źródło: vivadom.pl, zdjęcia serwisy prasowe firm, Warsaw Jungle i W Natłoku Marzeń.