Pora na psa? Ok. Masz psa…

17 marca 2023 Lifestyle , , , , ,

Myślisz o psie, przyjacielu, który będzie wiernie wyczekiwał twojego powrotu do domu i który kochać cię będzie codziennie tak samo?

Grant. Cavalier, którego spojrzenie łamie wszystkie serca na osiedlu

Ok. Masz więc psa…

Posiłki pod obstrzałem wzroku

Codziennie będziesz sprawdzać, czy jest w misce wystarczająco wody i jedzenia. Twój pies będzie sprawdzał ciebie, czy nie jesz za dużo i czy nie podjadasz. Psi wzrok zamrożony w twojej kanapce potrafi pomaga mocno wyhamować zapał do entuzjastycznej konsumpcji. Pamiętaj, za każdym razem, gdy dopadnie cię głód i udasz się ku lodówce, twój pies będzie już tam na ciebie czekał.

Twoj pies, twoja kupa

Twój pies, twoja kupa. Ciepłą i w różnorodnych formatach będziesz codziennie zawijał w foliową biodegradowalną torebkę, którą od tej pory zawsze będziesz mieć przy sobie. Czasem będzie krępująco, gdy dotknie cię akurat wzrok przechodnia.

Życie w ruchu

Będziesz się dużo ruszać. Zapewne słyszysz non stop, że trzeba spacerować. Jeśli więc siedzisz na kanapie przed telewizorem i z tego powodu towarzyszą ci wyrzuty sumienia…Spokojnie, raz na zawsze to się skończy. Wyprowadzając psa minimum trzy razy dziennie zaczniesz szaleńczo nabijać kroki.

Polubisz sprzątanie

Pies brudny. To też twój problem. Raz na dwa tygodnie będziesz psa kąpał i czesał, aby mógł zachwycać swoim urokiem. Będziesz dużo spacerował, nie tylko z psem, ale też z odkurzaczem… po domu. W porze zimowej, po każdym miłym spacerze, będziesz czyścić psie łapy. Przypomnijmy – trzy razy dziennie. No chyba, że nie zależy ci na wyglądzie ulubionej kanapy i całego mieszkania w ogóle.

Odwaga i odpowiedzialność

Nie będziesz mógł poskarżyć się nikomu, że twój pies w nocy straszy cię, stojąc przy łóżku i wpatrując się w ciebie do czasu, aż wasze oczy się spotkają. Ty go przyprowadziłeś do domu, nikt inny.

Pasażer na gapę

Od dziś nie podróżujesz sam. Tylne siedzenie twojego samochodu należy już do psa. Czy zajmie tylko pół tylnego siedzenia? O nie, cały tył jest jego. Jeśli nadal nie rozumiesz, posiedź na tylnym siedzeniu pasażera w wełnianym płaszczu.

Partner in crime

Jeśli twój pies przyniesie do domu kawałek martwego zwierzęcia, a w jego guście będzie to zdechła, najlepiej mocno cuchnąca żaba lub szczur, to wiedz, że chce tylko pochwalić się przed tobą, do czego jest zdolny i co potrafi. Wkraczasz do akcji, znowu sam! Usuwasz trupa i zacierasz ślady. A jeśli twój pies odgryzie sąsiadowi kawałek łydki, jesteś zamieszany w poważne przestępstwo. Do kryminału idziecie razem. Ba! Bronisz swojego partnera „in crime” i bierzesz całą winę na siebie.

Mela i Milky w podróży, próbujący zawładnąć przestrzeń tyłu samochodu

Miłość i tęsknota

I na koniec warto jednak uświadomić cię, że od psa żywego, większym problemem jest tylko pies martwy.  Jak to bywa w życiu, psy chorują i przechodzą na drugą stronę psiej tęczy. Będziesz chciał pupila należycie pochować, by ukoić swoje smutki. Niestety, wspomnienia wspólnych, radosnych chwil będą powracać. Wasze zdjęcia są wszędzie. Facebook nie zapomina. I tak oto będzie ci jeszcze długo smutno. Do czasu…

aż przyprowadzisz do domu kolejnego psa!


A piszemy to wszystko, bo wiemy, że jeśli to czytasz i dotarłeś do końca, to jesteś prawdziwym miłośnikiem zwierząt i nie zrazisz się obowiązkami i konsekwencjami związanymi z posiadaniem psa.  Ty i my wiemy, że psia miłość to jedna z najlepszych rzeczy, jak może przytrafić się człowiekowi, warta każdej ceny.

Powodzenia!